Wracałam po 20-ej z bólem głowy i Łatwopalnymi w słuchawkach. Kolejny krok bliżej, wciąż nie uciekłam. Z każdym dniem widzę większy sens tego wszystkiego i z każdym dniem chcę jak najmocniej się w to zakorzenić. To nic, że czeka mnie współcierpienie - podobno to najlepsze, co można zrobić dla innych. I dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz